Maliny październikowo-listopadowe

12/03/2017 Unknown 0 Comments


Jak obiecałam, tak będę się bardzo starać, żeby cykl postów z inspiracjami i ciekawostkami kulinarnymi, i nie tylko, czyli Maliny, pojawiał się regularnie co dwa miesiące. I dlatego dzisiaj na frambuesowym post pełen słodkości, super książek i pięknych zdjęć i przepisów. Zapraszam do czytania i oglądania :)

Zdjęcie pochodzi z mojego profilu na instagramie

Będąc ostatnio w Krakowie zawitałam do dwóch miejsc, które już dawno chciałam odwiedzić i spróbować ich słodkości, a mianowicie do Galerii Tortów Artystycznych na ulicy Bożego Ciała oraz do Chimney Cake Bakery na św. Wawrzyńca. Już wcześniej zdarzyło mi się zjeść takiego chimney cake'a, smakował mi (wzięłam takiego z białą czekoladą i pistacjami) i uważam, że to bardzo fajna słodkość do wzięcia ze sobą na drogę, bez zbędnego rozsiadania się :) Jeśli jeszcze nie próbowaliście to koniecznie spróbujcie i dajcie znać co sądzicie.
Natomiast w Galerii Tortów Artystycznych postanowiłam zaszaleć. Kupiłam dwa makaroniki - wanilia z tonką oraz porzeczka z fiołkiem (nie dotrwały do zdjęcia). Dodatkowo wzięłam kawałek tortu o nazwie Passion oraz ciastko-półkulę Jasmine. Absolutnie zachwycił mnie makaronik porzeczkowy z fiołkiem, uważam, że to najlepszy makaronik jaki w życiu jadłam i chętnie odtworzyłabym u siebie ten smak. Bardzo smakował mi też tort Passion z marakują, malinami i białą czekoladą. Jest nie zbyt słodki, nie zbyt kwaskowaty, taki po prostu w sam raz. Poza tym uwielbiam marakuję, więc nie mógł mi nie smakować. Jeśli będziecie kiedyś w pobliżu to koniecznie sprawdźcie to miejsce.
Skoro już przy cukierniach jesteśmy to będąc niedawno w Warszawie stwierdziłam, że nie mogę nie skorzystać z okazji i nie spróbować ciastka z cukierni Lukullus. I powiem Wam, że nie zawiodłam się. Zdałam się całkowicie na gust sprzedawcy, który polecił mi ptysia z pasją. I to był najlepszy ptyś jakiego jadłam (z marakują, wiadomo, i z wanilią). Delikatnie kwaskowaty, dokładnie taki jak lubię. Teraz mam tylko jeden problem... dlaczego mieszkam tak daleko od Warszawy!?

Teraz pora na książki. Postanowiłam sobie, że ograniczę zakupy książek kulinarnych, ale moje najnowsze odkrycie (i kilka dodatkowych rabatów) mnie pokonało. I tak właśnie stałam się posiadaczką "Leksykonu smaków" napisanego przez Niki Segnit. Jest to fantastyczna książka o smakach, o połączeniach, o tym co się ze sobą dobrze łączy a co nie, kopalnia wiedzy także na temat historii pewnych kultowych połączeń smaków jak na przykład ziemniaki i pomidory (czyli frytki z ketchupem). Pozycja i do poczytania i do pomocy przy wymyślaniu nowych przepisów.
 ZdjÄ™cie pochodzi z mojego profilu na instagramie

KolejnÄ… książkÄ…, której oczywiÅ›cie nie miaÅ‚am zamiaru kupić, jest "MikoÅ‚ajek i sÅ‚odkie przekÄ…ski" autorstwa Alaina Ducasse'a sÅ‚ynnego francuskiego szefa kuchni. Kiedy jÄ… przeglÄ…dam to siÄ™ uÅ›miecham, bo jest ciepÅ‚a, przypominajÄ…ca dzieciÅ„stwo i Å›wietna jeÅ›li chcemy przygotować coÅ› sÅ‚odkiego co z pewnoÅ›ciÄ… zasmakuje dzieciom lub coÅ› szybkiego a pysznego. 
I ostatniÄ… książkÄ… w dzisiejszych Malinach jest książka "Smitten kitchen czyli Nowy Jork na talerzu" autorstwa Deb Perelman. CzaiÅ‚am siÄ™ na niÄ… od dawna, ale cena skutecznie mnie odstraszaÅ‚a i w koÅ„cu dorwaÅ‚am jÄ… na sporej promocji i jestem przeszczęśliwa, że jÄ… mam. PeÅ‚na jest ciekawych ale jednoczeÅ›nie nieprzekombinowanych przepisów, ciepÅ‚ych i domowych zdjęć i caÅ‚ej masy ciekawych opisów do każdego z nich. Jest to bardzo dobrze przemyÅ›lana i wydana książka, piÄ™kna, ciężka, do gotowania, pieczenia ale też do czytania. Polecam jÄ… serdecznie i zaczynam testowanie przepisów. 

KolejnÄ… kategoriÄ… w dzisiejszych inspiracjach bÄ™dÄ… odkrycia internetowe. Na pierwszy ogieÅ„ idzie odnaleziony przeze mnie niedawno profil na Instagramie o nazwie passionateaboutbaking. PrzepadÅ‚am oglÄ…dajÄ…c zdjÄ™cia autorki, sÄ… tak smakowite, tak ciekawe i w raczej ciemnej kolorystyce, co ostatnio ogromnie mi siÄ™ podoba na zdjÄ™ciach kulinarnych. Mam nadziejÄ™, że ja też kiedyÅ› bÄ™dÄ™ robić tak piÄ™kne zdjÄ™cia na bloga :) Zobaczcie koniecznie! 

I na koniec blog Domowe wypieki u Justyny i Doroty, który prowadzą siostry, uczestniczki 2. edycji mojego ulubionego Bake Off - Ale Ciacho!. Wszystko u dziewczyn jest z jednej strony takie domowe i miłe a z drugiej bardzo profesjonalne. Miło ogląda się zdjęcia przygotowywanych przez dziewczyny słodkości. Dobra robota i oby tak dalej!

Na dziÅ› to już koniec moich odkryć i inspiracji. Koniecznie podzielcie siÄ™ swoimi "Malinami" w komentarzach! 

0 komentarze:

Beza Pavlova z owocami i bitą śmietaną

11/10/2017 Unknown 0 Comments



Zwykle, kiedy nie mam pomysÅ‚u na to co mogÅ‚abym upiec, a potrzebujÄ™ czegoÅ› co zawsze siÄ™ sprawdzi i niezmiennie wszystkim smakuje, to stawiam wÅ‚aÅ›nie na bezÄ™ Pavlova. ChrupiÄ…ca z zewnÄ…trz, z miÄ™kkim piankowym wnÄ™trzem, dużą iloÅ›ciÄ… bitej Å›mietany i lekko kwaskowatymi owocami w żelu - po prostu niebo w gÄ™bie. MyÅ›lÄ™, że z powodzeniem może peÅ‚nić rolÄ™ "guilty pleasure", jestem w stanie zjeść ogromne iloÅ›ci :) 


Składniki:

Beza:
  • 6 biaÅ‚ek
  • szczypta soli
  • 300 g cukru
  • 50 ml wrzÄ…tku
  • 1 Å‚yżeczka octu winnego
  • 1 Å‚yżeczka mÄ…ki ziemniaczanej

Owoce w żelu: można także wykorzystać ten przepis na frużelinę wiśniową
  • 400 g malin i borówek (Å›wieżych lub mrożonych)
  • 3/4 szklanki cukru
  • 1 Å‚yżeczka mÄ…ki ziemniaczanej rozpuszczona w 1 Å‚yżce zimnej wody
  • 1 Å‚yżeczka soku z cytryny
  • 2 Å‚yżeczki żelatyny w proszku rozpuszczone w niewielkiej iloÅ›ci gorÄ…cej wody

Krem:
  • 500 ml Å›mietanki kremówki 30% lub 36 %
  • 3 Å‚yżki cukru pudru

Przygotowanie bezy:
Bezę najlepiej przygotować dzień wcześniej, tak aby mogła spokojnie wystygnąć przez noc w piekarniku.
W metalowej lub szklanej misce umieszczamy białka ze szczyptą soli i ubijamy do momentu aż będą sztywne. Następnie dodajemy po łyżce cukru, miksując po każdym dodaniu. Po dodaniu całego cukru beza powinna być sztywna i błyszcząca. Dolewamy wrzątek i szybko miksujemy do połączenia. Na samym końcu dodajemy ocet i mąkę ziemniaczaną i miksujemy do połączenia.
Na papierze do pieczenia rysujemy okrÄ…g o Å›rednicy okoÅ‚o 22 cm. MasÄ™ bezowÄ… wykÅ‚adamy na blaszkÄ™ wyÅ‚ożonÄ… przygotowanym papierem tak aby utworzyć okrÄ…gÅ‚y bezowy blat (bÄ™dzie dość wysoki). 
Bezę pieczemy w piekarniku nagrzanym do 150 stopni C przez 90 minut. Następnie wyłączamy piekarnik i zostawiamy bezę do wystygnięcia. Możemy zostawić ją na całą noc w lekko uchylonym piekarniku.

Przygotowanie owoców w żelu:
W garnuszku umieszczamy owoce i cukier, mieszamy i stawiamy na ogniu. Podgrzewamy do czasu aż cukier się całkowicie rozpuści a owoce puszczą sok. Następnie dodajemy sok z cytryny oraz mąkę ziemniaczaną, dokładnie mieszamy, doprowadzamy do wrzenia i gotujemy przez 1-2 minuty. Zdejmujemy z ognia i dodajemy żelatynę, dokładnie mieszamy, aż do całkowitego rozpuszczenia żelatyny. Odstawiamy do wystudzenia (owoce nabiorą żelowej konsystencji po wystudzeniu).

Uwaga: Bezę Pavlova najlepiej jest przełożyć kremem i owocami zaraz przed podaniem. Podczas długiego pobytu w lodówce lubi rozmiękać.

Przygotowanie kremu: 
Śmietankę kremówkę ubijamy na sztywno, pod koniec dodajemy cukier puder i dokładnie mieszamy.

Na upieczoną bezę nakładamy krem ze śmietanki kremówki a na nią owoce w żelu. Podajemy od razu.

Smacznego!


0 komentarze:

Ciasteczka dyniowe pieguski

10/28/2017 Unknown 1 Comments



Ciasteczka idealne na chÅ‚odne wieczory z książkÄ… czy ulubionym serialem, a także jako przekÄ…ska do kawy czy herbaty. SÄ… delikatne, puszyste, peÅ‚ne kawaÅ‚ków czekolady i pysznie rozgrzewajÄ…ce dziÄ™ki korzennym przyprawom. Ciasteczka dyniowe, które wyglÄ…dajÄ… jak pieguski, bardzo Å‚atwo i szybko siÄ™ przygotowuje, a dodatek puree z dyni sprawia, że majÄ… piÄ™kny kolor i sÄ… wyjÄ…tkowo miÄ™ciutkie :) 


Składniki: (na około 30 ciasteczek)

  • 2 szklanki mÄ…ki pszennej
  • 2 Å‚yżeczki proszku do pieczenia
  • 1/2 Å‚yżeczki sody oczyszczonej
  • 1 i 1/2 Å‚yżeczki mielonego cynamonu
  • 1/2 Å‚yżeczki mielonego imbiru lub korzeÅ„ imbiru wielkoÅ›ci kciuka starty na tarce o drobnych oczkach
  • 1/2 Å‚yżeczki mielonej gaÅ‚ki muszkatoÅ‚owej
  • 1/8 Å‚yżeczki mielonych goździków lub 4 goździki rozgniecione w moździerzu
  • 1/8 Å‚yżeczki soli
  • 1 szklanka brÄ…zowego cukru
  • 1/2 szklanki oleju roÅ›linnego
  • 1 duże jajko
  • 1 szklanka puree z dyni* (czym gÄ™stsze tym lepsze, moim zdaniem najlepsze z dyni hokkaido)
  • 1 Å‚yżeczka ekstraktu z wanilii
  • 100 g czekolady mlecznej
  • 100 g czekolady gorzkiej

Piekarnik nagrzewamy do 180 stopni z termoobiegiem. Płaską dużą foremkę wykładamy papierem do pieczenia.
Do miski przesiewamy mąkę, proszek do pieczenia, sodę oczyszczoną, cynamon, imbir, gałkę muszkatołową, goździki i sól.
W osobnej misce umieszczamy cukier z olejem i miksujemy do poÅ‚Ä…czenia. NastÄ™pnie dodajemy jajko i znowu miksujemy. Kolejno dodajemy puree i ekstrakt z wanilii i miksujemy do poÅ‚Ä…czenia. NastÄ™pnie dodajemy partiami suche skÅ‚adniki dokÅ‚adnie mieszajÄ…c po każdym dodaniu. 
Obie czekolady siekamy w drobnÄ… kostkÄ™, mniej wiÄ™cej o wymiarach 3 mm x 3 mm. CzekoladÄ™ dodajemy do ciasta i dokÅ‚adnie mieszamy. 
Na foremkę wyłożoną papierem do pieczenia wykładamy po łyżce ciasta formując w miarę regularne kształty i zostawiając nieco miejsca pomiędzy ciastkami, trochę urosną.
Pieczemy przez 15-18 minut. Wyjmujemy z piekarnika, odstawiamy do wystudzenia.
Przechowujemy w zamkniętym pojemniku.

Smacznego!

* Puree z dyni można przygotować na dwa sposoby. Pokrojoną w plastry dynię razem ze skórką piec w piekarniku nagrzanym do 180 stopni przez około 60 minut lub obraną ze skórki i pokrojoną w grubą kostkę dynię zagotować do miękkości (ale nie do rozpadnięcia się dyni). Po upieczeniu obieramy dynię ze skórki i miksujemy na gładkie puree. Natomiast dynię po ugotowaniu odcedzamy i również miksujemy na gładkie puree. Dynia hokkaido świetnie nadaje się na puree, ponieważ jest mocno pomarańczowa, a puree z niej wychodzi bardzo kremowe ale także odpowiednio zbite.

1 komentarze:

Domowa chałka

10/18/2017 Unknown 0 Comments



Myślę, że nie ma nic przyjemniejszego niż zapach świeżego pieczywa:) Kiedy rozchodzi się po domu, wszyscy nagle zbiegają się do kuchni pytając kiedy będą mogli spróbować. I tak właśnie jest w przypadku tej chałki, trudno jest zachować ją do wystudzenia, bo znika jeszcze ciepła. Jest trochę pracochłonna, ale uwierzcie mi - warto! Wzorowałam się na proporcjach i poradach znalezionych w książce "Chleb" Jeffreya Hamelmana, o której pisałam tutaj


Składniki: (na 2 chałki)

  • 300 g mÄ…ki pszennej chlebowej (typ 650)
  • 150 g mÄ…ki wysokoglutenowej (typ 500 lub niższy)
  • 37 g cukru (2,5 Å‚yżki)
  • 2 żółtka
  • 1 jajko 
  • 35 g oleju roÅ›linnego
  • 145 g ciepÅ‚ej wody
  • 8 g soli
  • 15 g Å›wieżych drożdży
  • 1 jajko do posmarowania chaÅ‚ki

Wszystkie skÅ‚adniki umieszczamy w misce i energicznymi ruchami wyrabiamy ciasto aż stanie siÄ™ elastyczne i bÄ™dzie Å‚atwo odchodzić od rÄ™ki. Należy poÅ›wiÄ™cić na wyrabianie minimum 15 minut. Ja po wstÄ™pnym wyrobieniu ciasta, kiedy jest jeszcze mocno klejÄ…ce, delikatnie oprószam mÄ…kÄ… dÅ‚oÅ„, żeby pozbyć siÄ™ przyklejonego do niej ciasta i dalej wyrabiam, aż ciasto stanie siÄ™ sprężyste. 
Gotowe ciasto przykrywamy ściereczką i pozostawiamy w ciepłym miejscu do wyrośnięcia przez około 2 godziny lub do podwojenia objętości. Kiedy ciasto już wyrośnie krótko je wyrabiamy a następnie dzielimy na 2 części. Każdą z tych części dzielimy na 3 części i formujemy z nich dość długie wałeczki (około 30-35 cm). Kolejno łączymy ze sobą z jednej strony końce 3 wałeczków i zaplatamy warkocz. Sklejone końcówki podwijamy delikatnie pod spód, żeby chałka miała ładny, regularny kształt. Tak samo postępujemy z drugą połową ciasta. Gotowe chałki odkładamy na blachę wyłożoną papierem do pieczenia i odstawiamy na około 1,5 godziny do wyrośnięcia (powinny prawie podwoić swoją objętość). Wyrośnięte chałki smarujemy dokładnie rozkłóconym jajkiem. Pieczemy w piekarniku nagrzanym do 190 stopni przez 20 minut. Po upieczeniu wyjmujemy z piekarnika i odstawiamy do wystudzenia.

Smacznego!

Polecam spróbować chałki z konfiturą pomarańczową lub pomarańczowo-dyniową. Smakuje wybornie!

0 komentarze:

Sernik limonkowy

10/12/2017 Unknown 0 Comments



JeÅ›li jesteÅ›cie fanami cytrusów to ten sernik z pewnoÅ›ciÄ… przypadnie Wam do gustu (ja jestem ogromnÄ… fankÄ… wszystkiego co cytrusowe, a już perfum w szczególnoÅ›ci). Jest mocno limonkowy i prawdziwie orzeźwiajÄ…cy. Sprawdzi siÄ™ zarówno latem jak i zimÄ…. Poza tym jest niesamowicie gÅ‚adki i kremowy i od razu przywodzi na myÅ›l wakacje! 


Składniki: (na tortownicę o średnicy 24 cm)

Spód:
  • 3 batoniki Princessa zebra
  • 3 batoniki Góralki nagie kakaowe (zamiast batoników Å›wietnie sprawdzi siÄ™ 200 g herbatników kakaowych z kremem kakaowym lub czekoladowym)
  • 100 g roztopionego masÅ‚a

Masa serowa:
  • 1 kg twarogu tÅ‚ustego lub półtÅ‚ustego (zmielonego przynajmniej trzykrotnie lub zblendowanego na gÅ‚adko)
  • 200 g cukru
  • 4 jajka
  • 125 ml Å›mietanki kremówki
  • sok i skórka z 3 limonek

Przygotowanie spodu:
Batoniki (lub herbatniki) miksujemy aż osiÄ…gniemy konsystencjÄ™ piasku (możemy też umieÅ›cić w woreczku i uderzać waÅ‚kiem aż do czasu caÅ‚kowitego rozdrobnienia). Dodajemy roztopione masÅ‚o i dokÅ‚adnie mieszamy. Gotowy spód wykÅ‚adamy na dno tortownicy o Å›rednicy 24 cm wyÅ‚ożonej papierem do pieczenia (ja czasami papier do pieczenia pomijam, jeÅ›li wiem, że forma jest nieprzywierajÄ…ca i Å‚atwo bÄ™dzie wykrawać kawaÅ‚ki ciasta), lekko dociskamy i schÅ‚adzamy w lodówce przez minimum 30 minut. 

Przygotowanie masy serowej:
Ser blendujemy do gÅ‚adkoÅ›ci, nastÄ™pnie dodajemy cukier i miksujemy do dokÅ‚adnego poÅ‚Ä…czenia. Kolejno dodajemy po 1 jajku, dokÅ‚adnie miksujÄ…c po każdym dodaniu. NastÄ™pnie wlewamy Å›mietankÄ™ kremówkÄ™ i znów dokÅ‚adnie miksujemy. Na koniec dodajemy wyciÅ›niÄ™ty z limonek sok oraz startÄ… skórkÄ™ i dokÅ‚adnie miksujemy. 

Piekarnik nagrzewamy do 150 stopni. Na spodzie piekarnika umieszczamy blaszkę wypełnioną wodą, dzięki temu sernik nie wyschnie podczas pieczenia.

GotowÄ… masÄ™ serowÄ… wylewamy na schÅ‚odzony spód, ewentualne nierównoÅ›ci wyrównujemy. 

Pieczemy przez 60-70 minut. Sernik powinien być ścięty ale lekko galaretowaty na środku. Studzimy w uchylonym piekarniku a następnie przez całą noc w lodówce.

Smacznego!

0 komentarze:

Pudding ryżowy z musem malinowym

10/09/2017 Unknown 0 Comments

Ten przepis znalazła moja siostra w książce Nigelli Lawson "Nigella gryzie". Nie mam pojęcia dlaczego ten pudding jest tak pyszny, ale to fakt, jest po prostu nieziemsko pyszny. Dokładnie tak jak pisze Nigella: w sam raz na gorsze dni. Przedstawiam Wam tutaj przepis według mojej modyfikacji, z dodatkiem kwaskowatego musu z malin, który świetnie balansuje słodycz puddingu. Spróbujcie raz a gwarantuję, że będziecie przygotowywać go bardzo często :)

UWAGI: Nie próbowałam, ale według mnie można mleko krowie zastąpić mlekiem roślinnym.

Składniki: (na 2 porcje)

Pudding ryżowy:

  • 1 czubata Å‚yżka masÅ‚a
  • 3 Å‚yżki cukru
  • 4 czubate Å‚yżki ryżu do risotto (ja używam arborio)
  • 750 - 850 ml mleka (zacznijcie od 750 ml, ale może być potrzebne wiÄ™cej, zależy to od tego ile mleka wchÅ‚onie ryż)
  • 1/2 Å‚yżeczki ekstraktu waniliowego
  • 2 Å‚yżki Å›mietanki kremówki

Mus malinowy:

  • 200 g malin
  • 1,5 Å‚yżki cukru

Przygotowanie puddingu:
Mleko podgrzewamy, żeby było ciepłe ale nie wrzące. Na patelni rozpuszczamy masło z cukrem. Kiedy delikatnie się zezłoci wsypujemy ryż i dokładnie mieszamy. Następnie partiami dolewamy mleko (u mnie zwykle 5-6 razy) ciągle mieszając. Kolejną partię mleka dolewamy dopiero kiedy poprzednia została całkowicie wchłonięta przez ryż. Jest to dosyć pracochłonne zadanie, ale uwierzcie, że warto :) Po około 30 minutach sprawdzamy czy ryż jest już całkowicie ugotowany i miękki, jeśli nie gotujemy dalej, dolewając tyle mleka ile potrzeba (mnie zwykle ten proces zajmuje około 50 minut). Kiedy ryż jest już gotowy, zdejmujemy pudding z ognia, dodajemy ekstrakt waniliowy i dokładnie mieszamy a następnie dodajemy śmietankę kremówkę i dokładnie mieszamy.

Przygotowanie musu malinowego:
W trakcie przygotowywania puddingu możemy przygotować mus. Do rondelka wrzucamy maliny i cukier, podgrzewamy na małym ogniu do czasu aż maliny puszczą sok i się rozpadną. Mus przecieramy przez sitko, żeby pozbyć się pestek (lub nie, jeśli lubimy pestki) i umieszczamy znowu w rondelku. Podgrzewamy na małym ogniu do odparowania nadmiaru wody, tak, żeby mus zrobił się gęsty.

Podanie:
Na talerz lub do misek nakładamy pudding. Na wierzchu układamy mus malinowy. Podajemy jeszcze ciepły lub zimny (obie wersje są pyszne).

Smacznego!

0 komentarze:

Maliny lipcowo-sierpniowo-wrześniowe

10/04/2017 Unknown 6 Comments


Wakacje bezpowrotnie minęły, zaczyna się prawdziwa jesień (oby ta złota trwała jak najdłużej) a ja chciałabym dzisiaj wrócić z Wami do tych ciepłych, letnich dni i opowiedzieć Wam o wszystkim, co udało mi się odkryć, przeczytać i doświadczyć, i co okazało się prawdziwym hitem. Wakacyjno-wrześniowe inspiracje zaczynamy!


1. Sporo ostatnimi czasy dostałam książek kulinarnych i niekulinarnych, dużo też udaje mi się ostatnio czytać. Książką, która mnie totalnie pochłonęła jest "Food Pharmacy" autorstwa M. Clase i L. Nertby. Z początku myślałam, że to będzie po prostu książka o zdrowym odżywianiu, co wolno, czego nie itp. A tu okazało się, że jest to bardzo ciekawie napisana książka o tym co służy naszym jelitom :) Ogromnie wciągająca i z żartem napisana, a do tego tak po prostu, po ludzku, bez ogromnego ciśnienia, że czegoś absolutnie tknąć nie wolno. Niektóre zalecenia jak na razie są dla mnie nie do przejścia, ale ograniczyłam cukier (i jestem z siebie dumna!) i okresowy post też czasem udaje mi się wcielić w życie. Bardzo Wam tę książkę polecam.

2. Dostałam również książkę "Zielone koktajle - 365 przepisów", w której znajduje się cała masa przepisów i ciekawostek dotyczących koktajli, zarówno warzywnych jak i owocowych. Wypróbowałam już kilka przepisów i muszę przyznać, że bardzo mi smakowały, zamierzam od teraz częściej takie koktajle przygotowywać. Jedyne co mnie drażni to brak informacji o autorze, jakiejkolwiek. No ale cóż, nie można mieć wszystkiego :)
3. I ostatnia w dzisiejszym zestawieniu książka o jedzeniu to "Gotuj sprytnie jak Jamie" autorstwa Jamiego Olivera. Przyznam szczerze, że jeszcze nie zdążyłam wypróbować z niej żadnego przepisu natomiast bardzo ciekawe są wszelkie uwagi dotyczące tego jak wykorzystać resztki i jak się zorganizować, żeby nie marnować jedzenia. Mam z tym spory problem, czasem marnuję sporo żywności, dlatego mam nadzieję, że wskazówki Jamiego mi pomogą w ogarnięciu tego chaosu. Książka jest bardzo estetycznie wydana i przyjemnie się ją czyta.

4. A teraz czas na książkę zupełnie o czym innym. Czytanie książki Kasi Olubińskiej "Bóg w wielkim mieście" sprawiło mi dużo radości, skłoniło do refleksji i zatrzymania się choć na chwilę. Książkę czytało mi się bardzo przyjemnie, jest pięknie wydana a wywiady ze znanymi osobami dotyczące wiary i Boga jakoś tak napawają optymizmem i radością :) Czytaliście? Co sądzicie? Ja polecam, lekka a zarazem głęboka.

5. Mam we wrześniu urodziny i tym razem dostałam super prezent w postaci prenumeraty KUKBUKa :) Wiele razy Wam o KUKBUKu pisałam, nadal go uwielbiam, mimo, że pierwszy egzemplarz przyszedł do mnie nieco pognieciony... Ale nie zrażam się i czytam (i oglądam) zawzięcie :)

6. Wraz z nadejÅ›ciem wrzeÅ›nia rozpoczÄ…Å‚ siÄ™ nowy sezon Bake Off - Ale ciacho!, który jak wiecie oglÄ…dam namiÄ™tnie. Sporo też siÄ™ uczÄ™ oglÄ…dajÄ…c i czasem próbujÄ…c odtworzyć przepisy z programu jak na przykÅ‚ad ten na mini pavlovÄ™ z kremem mascarpone i owocowym :) Polecam serdecznie!

7. Pochwalić się Wam muszę też naszym tortem weselnym, przygotowanym przez Cukiernię Kwiatek. Wyszedł fantastyczny, być może jestem nieobiektywna, ale to jeden z tych tortów, które mi bardzo smakowały: świeży, niezapychający i piękny. Tort został przyozdobiony świeżymi kwiatami zgodnie z moimi zaleceniami i uwagami i baaaardzo mi się podobał. A Wy co o nim sądzicie? Podoba się Wam?
Zdjęcie tortu wykonali nasi fotografowie z justmarried
Zdjęcie pochodzi z mojego profilu na instagramie
8. I na koniec podsumowanie mojego projektu "ogródek". DoszÅ‚am do wniosku, że nie mam do ogrodnictwa serca i nie ma sensu dÅ‚użej siÄ™ z tym mÄ™czyć, zwÅ‚aszcza, że zbiory sÄ… bardzo marne (ledwie 3 dynie i kilka cukinii). Dodatkowo psy rozgrzebaÅ‚y mi poÅ‚owÄ™ grzÄ…dki... Także ja z ogrodnictwem koÅ„czÄ™ przygodÄ™, w przyszÅ‚ym sezonie skuszÄ™ siÄ™ pewnie tylko na zioÅ‚a w doniczkach :) 

To już wszystkie moje inspiracje i polecenia. ZnaleźliÅ›cie u mnie coÅ› dla siebie? A może chcecie siÄ™ ze mnÄ… podzielić swoimi odkryciami? ChÄ™tnie poczytam! 


6 komentarze:

Proste ciasto ucierane ze smażonymi śliwkami

9/14/2017 Unknown 2 Comments



Jesiennie siÄ™ nam zrobiÅ‚o, a jesieniÄ… najlepsze sÄ… Å›liwki! CzÄ™sto kiedy najdzie mnie na coÅ› sÅ‚odkiego to piekÄ™ wÅ‚aÅ›nie to ciasto. Jest bardzo proste do wykonania i można w nim użyć praktycznie każdych aktualnie dostÄ™pnych owoców. Zwykle na cieÅ›cie  ukÅ‚adam po prostu pozbawione pestek, surowe Å›liwki ale tym razem postanowiÅ‚am troszkÄ™ zaszaleć i wyÅ‚ożyć Å›liwki lekko przesmażone z cukrem. Ciasto wyszÅ‚o piÄ™kne, przepyszne i bardzo jesienne :)


Składniki: (na formę o wymiarach 25cm x 25cm, może być też prostokątna, nieco większa, ciasto wyjdzie wtedy troszkę niższe)

  • 2 szklanki mÄ…ki pszennej
  • 2 Å‚yżeczki proszku do pieczenia
  • 1 szklanka cukru + 0,5 szklanki cukru do Å›liwek
  • 5 jajek
  • 3 Å‚yżki oleju
  • 1 kg Å›liwek wÄ™gierek 
  • cukier puder do posypania

Przygotowanie:
Śliwki myjemy i pozbawiamy pestek. Wkładamy do dosyć dużego garnka, posypujemy 0,5 szklanki cukru i smażymy na średnim ogniu przez 20-30 minut, do czasu aż odparuje woda a śliwki delikatnie się rozpadną. Całość powinna mieć konsystencję rzadkiej konfitury.

Jajka ubijamy ze szklanką cukru na jasną i puszystą masę. Dodajemy olej i znów miksujemy. Do osobnej miski przesiewamy mąkę z proszkiem do pieczenia a następnie dodajemy partiami do masy jajecznej delikatnie mieszając szpatułką. Gotowe ciasto wykładamy równomiernie na blaszkę wyłożoną papierem do pieczenia lub wysmarowaną masłem i posypaną bułką tartą. Na ciasto wykładamy nadzienie śliwkowe a następnie bierzemy widelec, zanurzamy w cieście i robimy esy-floresy, żeby trochę wymieszać śliwki z ciastem.

Pieczemy w piekarniku nagrzanym do 180 stopni C z termoobiegiem przez 35-45 minut, lub do suchego patyczka.

Przed podaniem posypujemy cukrem pudrem.

Smacznego!

2 komentarze:

Puszysty sernik z borówkami

8/31/2017 Unknown 4 Comments


Sierpień od zawsze kojarzy mi się z leśnymi borówkami (lub jagodami, jeśli ktoś woli). Kiedy byłam mała często chodziłam z dziadkami do lasu je zbierać :) Obecnie kupienie borówek leśnych jest niesamowicie trudnym przedsięwzięciem, ale udało mi się je nareszcie upolować i postanowiłam upiec sernik z borówkami. Testowałam sernik z dodatkiem serka mascarpone do twarogu i muszę Wam przyznać, że wyszedł bardzo smaczny i kremowy. Kolejny, po serniku z białą czekoladą i musem malinowym, obowiązkowy sernik lata :)


Składniki: (na tortownicę o średnicy 24 cm)

Spód:
  • 150 g herbatników
  • 100 g masÅ‚a

Masa serowa:
  • 750 g twarogu tÅ‚ustego lub półtÅ‚ustego
  • 250 g serka mascarpone
  • 150 g cukru (jeÅ›li lubicie sÅ‚odkie serniki dodajcie troszkÄ™ wiÄ™cej cukru)
  • 1/2 szklanki kwaÅ›nej Å›mietany
  • 4 jajka
  • 1 Å‚yżeczka ekstraktu z wanilii

Dekoracja:
  • 350 g borówek leÅ›nych

Wykonanie spodu:
Herbatniki umieszczamy w malakserze i miksujemy na pył. Masło roztapiamy i lekko studzimy, następnie dodajemy do herbatników i dokładnie mieszamy. Masę herbatnikową wykładamy na spód tortownicy, wyrównujemy i dociskamy. Wkładamy do lodówki na czas przygotowania masy serowej.

Wykonanie masy serowej:
Twaróg mielimy przynajmniej dwukrotnie lub blendujemy razem z serkiem mascarpone i Å›mietanÄ… na gÅ‚adkÄ… masÄ™. Dodajemy żółtka jajek i znów blendujemy. Dodajemy cukier i ekstrakt z wanilii i dokÅ‚adnie miksujemy. Powinna powstać idealnie gÅ‚adka masa. W osobnej misce ubijamy biaÅ‚ka na sztywno. Do ubitych biaÅ‚ek dodajemy masÄ™ serowÄ… i dokÅ‚adnie ale delikatnie mieszamy. 

GotowÄ… masÄ™ wylewamy na schÅ‚odzony spód, wyrównujemy i posypujemy z wierzchu 200 g borówek. (JeÅ›li macie takÄ… ochotÄ™ możecie borówki dodać do masy serowej i wymieszać przed wylaniem jej na spód, sernik wyjdzie wtedy lekko fioletowy). 

Pieczemy w piekarniku nagrzanym do 150 stopni C przez 75-90 minut. Najlepiej jest upiec sernik w kÄ…pieli wodnej, umieszczajÄ…c na spodzie piekarnika naczynie żaroodporne wypeÅ‚nione wodÄ…. Podczas takiego pieczenia sernik nie bÄ™dzie siÄ™ wysuszaÅ‚ i pozostanie kremowy. Sernik jest gotowy kiedy Å›rodek jest Å›ciÄ™ty, ale wciąż lekko "galaretkowaty". Po upieczeniu studzimy sernik w lekko uchylonym piekarniku a nastÄ™pnie chÅ‚odzimy przez minimum 4 godziny w lodówce (najlepiej przez caÅ‚Ä… noc). 

Przed podaniem posypujemy sernik resztą borówek.

Smacznego!

Zdjęcia do tego wpisu wykonała moja siostra :) Chyba zatrudnię ją na stałe, co o tym sądzicie? Dobrze jej poszło?


4 komentarze:

Tarta piernikowo-malinowa bez pieczenia

8/22/2017 Unknown 0 Comments

Kiedy ostatnimi czasy natknęłam siÄ™ na konkurs #przepisnakopernika organizowany przez Kopernik ToruÅ„ to od razu przyszÅ‚o mi do gÅ‚owy poÅ‚Ä…czenie pierników z moimi ukochanymi malinami, na które akurat mamy sezon. Tak powstaÅ‚a tarta piernikowo-malinowa:) PoÅ‚Ä…czenie smaków jest bardzo ciekawe, miodowo-korzenna sÅ‚odycz pierników przeÅ‚amana kwaskowatoÅ›ciÄ… malin pasuje mi po prostu idealnie. Do przygotowania tarty użyÅ‚am pierniczków Uszatki, kojarzÄ… mi siÄ™ jakoÅ› tak z dzieciÅ„stwem i przywoÅ‚ujÄ… mnóstwo miÅ‚ych wspomnieÅ„. Tarta jest prosta do przygotowania i nie wymaga pieczenia. 


Nie dajcie się dłużej prosić i przygotujcie moją konkursową tartę dla siebie i najbliższych, będzie pysznie!


Składniki: (na prostokątną foremkę do tarty o wymiarach 11x34cm)

Spód:
  • 150 g pierniczków Uszatki
  • 40 g czekolady mlecznej
  • 40 g masÅ‚a

Krem piernikowy:
  • 100 g pierniczków Uszatki
  • 100 g miÄ™kkiego masÅ‚a
  • 250 g serka mascarpone
  • 2 Å‚yżki miodu

Dekoracja i przełożenie:
  • kilka pierniczków Uszatki
  • 400 g Å›wieżych malin

Przygotowanie spodu:
Pierniczki Uszatki umieszczamy w malakserze i rozdrabniamy tak, aby miały konsystencję piasku. Czekoladę i masło roztapiamy w kąpieli wodnej (lub w mikrofalówce, uważając żeby nie przegrzać czekolady). Lekko przestudzoną, ale wciąż płynną czekoladę z masłem dodajemy do pokruszonych pierniczków i dokładnie miksujemy, do połączenia. Tak przygotowany spód wysypujemy równomiernie na dno foremki i dociskamy. Odstawiamy do lodówki na minimum 1 godzinę do stwardnienia.

Przygotowanie kremu:
MasÅ‚o z miodem ubijamy na puszystÄ… jasnÄ… masÄ™. NastÄ™pnie, po Å‚yżce dodajemy serek mascarpone, ciÄ…gle miksujÄ…c, aż do uzyskania gÅ‚adkiej masy. Pierniczki, tak jak poprzednio, rozdrabniamy do konsystencji piasku a nastÄ™pnie dodajemy do przygotowanej masy i delikatnie mieszamy Å‚yżkÄ… lub szpatuÅ‚kÄ… do poÅ‚Ä…czenia. 

Przełożenie:
Kiedy spód jest już odpowiednio schłodzony układamy na nim maliny, jedna obok drugiej, otworkami w dół, tworząc dość równomierną warstwę. Na maliny wykładamy krem i delikatnie wyrównujemy. Dekorujemy malinami oraz pokruszonymi pierniczkami Uszatkami.

Smacznego!

Mam nadziejÄ™, że mój przepis na Kopernika z malinami (frambuesami) zasmakuje Wam tak bardzo jak mi! 

0 komentarze:

Maliny kwietniowo - majowo - czerwcowe

7/06/2017 Unknown 0 Comments



Przychodzę do Was dzisiaj z kolejną porcją inspiracji. Będzie troszkę już wakacyjnie, będzie coś do poczytania, będzie mój "ogródek warzywny" i będą moje nowe naczynia i gadżety kuchenne :)

1. Jak to dobrze, że tak rzadko bywam w księgarniach, kupiłabym więcej książek niż potrzebuję i więcej niż mnie stać... Ale skoro już w jednej byłam ostatnio to postanowiłam kupić książkę "Chleb" Jeffreya Hamelmana. Książka jest fantastyczna, opisane jest dosłownie wszystko na temat chleba i pieczywa. Zaczynam eksperymenty z chlebem na poważnie, spodziewajcie się relacji na blogu!

2. Skoro już przy książkach jesteÅ›my to muszÄ™ siÄ™ Wam pochwalić, że dostaÅ‚am od mojego Narzeczonego książkÄ™ "Jak gotować" Marii Disslowej. NiÄ… też jestem zachwycona, przeglÄ…dam jÄ… w poszukiwaniu ciekawych wskazówek i przepisów i ciÄ…gle żaÅ‚ujÄ™, że mam tak niewiele czasu na czytanie książek o gotowaniu... 

3. A na wieczorze panieńskim dostałam książkę "Kuchnia pełna afrodyzjaków" :) Liczę, że to co tam jest napisane to prawda :) Jeśli szukacie pomysłu na prezent dla koleżanki planującej ślub to ta książka jest świetną opcją, mnie się bardzo podoba :)


4. A teraz absolutny hit jedzeniowy! Wybrałyśmy się z moimi siostrami na kolację do restauracji Nolio w Krakowie. Całkiem przepadłyśmy! Jedzenie było wyśmienite, zgodnie stwierdziłyśmy, że raviolo było najlepsze z najlepszych. Już się nie możemy doczekać kiedy będziemy miały okazję wpaść tam znowu :) Jeśli poszukujecie naprawdę pysznego włoskiego jedzenia to sprawdźcie koniecznie Nolio, jest tak, że palce lizać!


5. Polecałam w ostatnich Malinach Smooth the fruit. Tym razem też polecę, za smoothie z masłem orzechowym. Od niedawna jest moim numerem jeden wśród smoothies :)


6. Wakacje, upały i słońce. Do pełni szczęścia potrzebne są tylko lody! Jeśli jeszcze nie mieliście okazji spróbować tradycyjnych lodów w Nowym Targu to koniecznie się wybierzcie. Smaki są zwykle bardzo powiedziałabym konserwatywne, ale to jest zdecydowana zaleta. Tak pysznych lodów truskawkowych, śmietankowych czy bananowych nie je się często.


7. Miałam Wam się pochwalić tym jak mi idzie ogrodnictwo. No cóż, szału nie ma, ale cukinie i dynie kwitną, więc jest nadzieja na owoce! Postanowiłam też, że zioła wyhoduję w donicach, jestem strasznie podekscytowana malutkimi bazylkami, wyglądają słodko, prawda?


8. Polowałam od jakiegoś czasu na naczynia do zapiekania i w końcu upolowałam cały zestaw. Co prawda ramekiny mam, ale zawsze przydadzą się nowe :) Kupiłam je na Westwing. Na przesyłkę czeka się dość długo, bo około 3 tygodni, ale wszystko przychodzi elegancko zapakowane. Jestem z nich bardzo zadowolona, no i lubię mieć komplety :)


9. Tyle naoglądałam się temperowania czekolady w Bake off - Ale ciacho!, że w końcu i ja postanowiłam wyposażyć swoją kuchnię w termometr cukierniczy. Co prawda mam już jeden, ale rtęciowy i on nie do końca nadaje się do takich pomiarów jak przy temperowaniu czekolady. Ten ze zdjęcia kupiłam na Allegro za około 10 zł.


10. Podczas wycinania pierogów lub scones zawsze męczę się ze szklanką, bo nie mam okrągłej foremki, aż w końcu powiedziałam dość i kupiłam sobie zestaw okrągłych foremek w 3 rozmiarach z wygodnymi rączkami. Trafiłam na nie zupełnie przypadkowo w jakimś sklepie z drobnym AGD. Kosztowały koło 6 zł i naprawdę nie wiem czemu nie kupiłam ich wcześniej...

I to by byÅ‚o na tyle moich odkryć i inspiracji. Które z nich podobajÄ… siÄ™ Wam najbardziej? Macie jakieÅ› swoje skarby? Koniecznie podzielcie siÄ™ ze mnÄ… w komentarzu! 

Do następnych Malin, a wcześniej, do następnych smakowitych przepisów!

0 komentarze:

Lemoniada truskawkowa z syropem z kwiatów czarnego bzu

6/29/2017 Unknown 0 Comments


Lato w pełni, sezon na truskawki (i upały) też, a w takich okolicznościach popijanie lemoniady sprawia, że czujemy się orzeźwieni i tak jakbyśmy byli na wakacjach :) Proponuję Wam dzisiaj lemoniadę truskawkową, do której dodałam syrop z kwiatów czarnego bzu z tego przepisu. Lemoniada jest pięknie czerwona, aromatyczna dzięki truskawkom i kwiatom czarnego bzu i bardzo orzeźwiająca. Od dziś stały gość wakacyjny na moim stole :)


Składniki: (na 3-4 porcje)

  • 500 g truskawek, bez szypuÅ‚ek
  • sok z 1 cytryny
  • 500 ml wody mineralnej (ja używam wody z kranu, mam to szczęście, że jest źródlana)
  • 2 Å‚yżki cukru
  • 3 Å‚yżki syropu z kwiatów czarnego bzu

W blenderze miksujemy ze sobą truskawki bez szypułek, sok z cytryny, wodę, cukier i syrop z kwiatów czarnego bzu. Miksujemy do czasu aż lemoniada będzie gładka.
Możemy ją następnie schłodzić w lodówce lub podawać z kostkami lodu.
Najlepiej smakuje dobrze schłodzona.

Smacznego! 


0 komentarze: