Wigilijne tradycje

12/30/2015 Unknown 1 Comments

Cześć! Dawno mnie tutaj nie było, a to wszystko przez Święta Bożego Narodzenia i mnóstwo zmian u mnie. Ale jestem nareszcie i pomyślałam, że opowiem Wam o tym co je się u mnie w domu na Wigilię i w Święta. Szczerze mówiąc, najbardziej liczę na to, że napiszecie mi co można znaleźć na Waszych stołach w te szczególne dni. Każdy ma swoje zwyczaje i tradycje i uważam, że super byłoby poznać chociaż część z nich. Zapraszam do wspólnego dzielenia się pysznymi opowieściami!

U mnie w domu WigiliÄ™ zaczynamy od przeczytania fragmentu Ewangelii o narodzeniu Chrystusa, później siÄ™ modlimy i dzielimy opÅ‚atkiem. To co z opÅ‚atka zostanie zjadamy, maczajÄ…c w miodzie. Tradycyjnie też każdy z nas zjada kawaÅ‚ek chleba umoczony w miodzie. 
Jako pierwszy na stole pojawia siÄ™ mój absolutny faworyt - barszcz czerwony z uszkami, uwielbiam:) NastÄ™pnie poÅ‚owa rodziny zjada zupÄ™ grzybowÄ…, z prawdziwków najczęściej lub innych leÅ›nych grzybów. Ja tylko próbujÄ™ odrobinkÄ™, bo nie przepadam za grzybami. Później jemy rybÄ™ z ziemniakami i kapustÄ… z grochem i/lub grzybami. W tym roku byÅ‚ karp, ale zdarzaÅ‚y siÄ™ też inne ryby, czÄ™sto jedliÅ›my filety kiedy ja i moje siostry byÅ‚yÅ›my maÅ‚e i nic innego nie chciaÅ‚yÅ›my zjeść :) Dania popijamy oczywiÅ›cie kompotem z suszu, mama dodaje do niego Å›wieżych jabÅ‚ek, żeby nie byÅ‚ tak bardzo ostry w smaku. 
Zwykle po tych potrawach robimy przerwę, czas na prezenty i śpiewanie kolęd. Kiedy nasze brzuchy troszkę odpoczną podajemy pierogi - wiadomo, u Pierogów muszą być pierogi :) Są one z owocami: jagodami, jabłkami, truskawkami. Jemy też czasami kluski z makiem a w ostatnich latach bardzo zasmakowała nam kutia. Jeśli chodzi o Wigilię to byłoby na tyle. Na więcej nikt nie ma miejsca :)
Na Święta przygotowujemy też kilka ciast: ogrom pierniczków, które samodzielnie ozdabiamy w najróżniejsze wzory i hasła, dwa makowce (przepis na te właśnie makowce mojej mamy pojawi się niedługo na blogu), sernik (w tym roku były dwie wersje, żeby wszystkich zadowolić - "czysty" sernik z polewą czekoladową oraz sernik z brzoskwiniami), zawsze też pieczemy jeszcze jedno lub dwa inne ciasta, w tym roku był to "3-bit", przynajmniej tak się nazywa ale moim zdaniem to skrzyżowanie 3-bita z rafaello :D Czasami są też ciasteczka kruche z cukrem lub rogaliki z makiem.
A jeÅ›li chodzi o jedzenie jakie przygotowujemy na same ÅšwiÄ™ta to zwykle jest to saÅ‚atka warzywna i jakaÅ› druga, w tym roku Å›ledziowa, ale lubimy tutaj eksperymentować z najróżniejszymi rodzajami. Mamy też zatrzÄ™sienie wÄ™dlin, czÄ™sto pochodzÄ…cych z wÅ‚asnego wyrobu (znajomych, nie naszego :)) oraz mnóstwo serów. Nie jemy ogromnie dużo, po prostu chcemy cieszyć siÄ™ Bożym Narodzeniem i dobrym towarzystwem. 
Ja generalnie mogłabym się obyć o samych ciastach przez Święta, Wigilii nie licząc :)

I to tyle, tak wyglÄ…dajÄ… u mnie ÅšwiÄ™ta Bożego Narodzenia. Bardzo lubiÄ™ ten czas i  same przygotowania. Zapachy wydobywajÄ…ce siÄ™ wtedy z kuchni sÄ… nieziemskie :)

Napiszcie mi koniecznie co Wy jecie na Wigilię i w Święta, jakie macie tradycje i jak spędzacie ten czas. Jestem ogromnie ciekawa!

Å»yczÄ™ Wam szalonego i pysznego Sylwestra! Bawcie siÄ™ Å›wietnie! 

1 komentarze:

Żółte makaroniki bananowe i kakaowe

12/14/2015 Unknown 3 Comments

Nareszcie nadeszÅ‚a pora na przepis na makaroniki. ObiecaÅ‚am go już kilku osobom jakiÅ› czas temu, ale musiaÅ‚am przetestować jeszcze kilka wersji i dojść do odpowiedniej wprawy, żeby móc siÄ™ wypowiedzieć. 
Francuskie makaroniki to dosyć skomplikowane ciastka i jeśli nie wyjdą Wam za pierwszym lub którymś kolejnym razem, nie zrażajcie się, w końcu nauczycie się właściwie je przygotowywać. Mnie zajęło to naprawdę wiele czasu, niekiedy makaroniki wychodziły udane a kiedy indziej zupełnie nie. Więc nie poddawajcie się! W końcu się uda.
RobiÅ‚am makaroniki i na bezie francuskiej i na bezie wÅ‚oskiej. W zasadzie, nie ma znaczenia jakÄ… metodÄ… je przygotowujecie, natomiast wedÅ‚ug mnie na sam poczÄ…tek lepsza jest beza francuska. JeÅ›li chodzi o makaroniki na bezie wÅ‚oskiej zawsze korzystam z przepisów ze strony Moje wypieki, i serdecznie je polecam. Natomiast te, które pokażę dzisiaj powstaÅ‚y z bezy francuskiej a przepis możecie znaleźć tutaj. Przepis spolszczyÅ‚am, nieco zmieniÅ‚am iloÅ›ci i wzbogaciÅ‚am o kilka wskazówek z wÅ‚asnych obserwacji. JeÅ›li chodzi o przepisy na kremy to czekoladowe ganache pochodzi ze strony Moje wypieki (oczywiÅ›cie) a krem bananowy to mój pomysÅ‚ :)
Ale się rozpisałam... Zapraszam do wspólnego pieczenia :)

Składniki: (na około 42 ciastka o średnicy 4 cm)

Ciastka:

  • 140 g biaÅ‚ek (okoÅ‚o 4 biaÅ‚ek)
  • 65 g cukru
  • 260 g cukru pudru
  • 160 g migdałów bez skórki lub mÄ…ki migdaÅ‚owej
  • szczypta soli
  • barwnik (ja używam w proszku, nie rozrzedza dodatkowo masy)

Krem bananowy:
  • 1 banan
  • 1 żółtko
  • 1/4 Å‚yżki mÄ…ki pszennej
  • 50 g miÄ™kkiego masÅ‚a
  • 1 Å‚yżka cukru
  • 10 gram cukru pudru

Czekoladowe ganache:
  • 75 ml Å›mietanki kremówki
  • 75 g gorzkiej czekolady (mleczna nie jest do tego celu zbyt dobra, próbowaÅ‚am)

Białka muszą być w temperaturze pokojowej!
Migdały mielimy na drobną mączkę (lub kupujemy gotowe zmielone, ale uwaga, zmielone często są ze skórką, ja takie kupiłam niestety, nie ma to dużego wpływu, ale makaroniki będą miały takie ciapki jak widać u mnie na zdjęciach). Do zmielonych migdałów dodajemy cukier puder i przesiewamy razem przez sitko o drobnych oczkach. Zostanie nam zapewne nieco cząstek, które są zbyt duże żeby je przesiać, nie dodajemy ich do przesianej części ale odkładamy, możemy je schrupać :) Nie nadają się do ciastek ponieważ zaburzą gładką powierzchnię makaroników a tego nie chcemy. Tak przesiane składniki odstawiamy.
Do czystej i suchej miski (najlepiej metalowej) wlewamy biaÅ‚ka i wsypujemy szczyptÄ™ soli. Ubijamy, aż powstanie delikatna piana. NastÄ™pnie stopniowo dosypujemy cukru, ciÄ…gle ubijajÄ…c. Teraz ważna część: ubijamy dosyć dÅ‚ugo (mnie zajmuje to okoÅ‚o 5 minut mikserem rÄ™cznym) aż powstanÄ… nam 'sztywne czubki'. Jak sprawdzić czy takie już mamy? Co jakiÅ› czas przerywamy miksowanie, mieszamy masÄ™ mieszadÅ‚ami do miksera (dosÅ‚ownie dwa ruchy rÄ™kÄ…) i wyciÄ…gamy je podnoszÄ…c tak jakbyÅ›my chcieli miksować sufit :). JeÅ›li tak powstaÅ‚e na mieszadÅ‚ach czubki przekrzywiajÄ… siÄ™ - ubijamy dalej, jeÅ›li sÄ… idealnie sztywne to znak, że osiÄ…gnÄ™liÅ›my oczekiwanÄ… konsystencjÄ™. Na koniec wsypujemy odrobinÄ™ barwnika, aby uzyskać pożądany kolor i miksujemy do poÅ‚Ä…czenia, nie dÅ‚użej (ja dodajÄ™ odrobinÄ™ barwnika na koniec Å‚yżeczki). Teraz najtrudniejsza część - mieszanie. Warto obejrzeć kilka filmów na youtubie i zobaczyć jak prawidÅ‚owo mieszać masÄ™ na makaroniki, mnie to na prawdÄ™ pomogÅ‚o. Do bezy dodajemy migdaÅ‚y z cukrem pudrem w trzech turach, za każdym razem mieszamy szpatuÅ‚kÄ… zgarniajÄ…c masÄ™ z brzegów. Ważne jest, żeby ani nie mieszać zbyt krótko ani zbyt dÅ‚ugo. Masa powinna być dosyć gÄ™sta, opadajÄ…ca ze szpatuÅ‚ki ale nie pÅ‚ynna. Tak przygotowanÄ… masÄ™ przekÅ‚adamy do rÄ™kawa cukierniczego i wyciskamy makaroniki o Å›rednicy okoÅ‚o 3-3.5 cm na papier (lub na matÄ™ do makaroników) trzymajÄ…c tylkÄ™ prostopadle do blachy. PamiÄ™tamy, że ciastka nieco siÄ™ rozpÅ‚ynÄ…, zostawiamy miÄ™dzy nimi sporo miejsca. NastÄ™pnie uderzamy kilkukrotnie blachÄ… o blat, tak, żeby pozbyć siÄ™ pÄ™cherzyków powietrza z makaroników. Gotowe ciastka odstawiamy na okoÅ‚o 30 minut do wyschniÄ™cia. Gotowe do pieczenia makaroniki przy delikatnym dotkniÄ™ciu opuszkiem palca nie powinny siÄ™ do niego kleić. JeÅ›li już sÄ… wysuszone nagrzewamy piekarnik do 150 stopni (ja piekÄ™ z termoobiegiem) i pieczemy 10-15 minut, tak, żeby nie byÅ‚y zarumienione ale Å‚atwo odchodziÅ‚y od papieru. Warto sprawdzić jedno ciastko, czy nie rozrywa siÄ™ przy podnoszeniu, jeÅ›li tak, pieczemy jeszcze minutkÄ™ lub dwie. Upieczone wyjmujemy z piekarnika i zostawiamy do wystudzenia. W tym czasie przygotowujemy kremy.
Jeśli powstała nam charakterystyczna dla makaroników stopka - możemy być z siebie dumni :) Jeśli nie, warto następnym razem zwrócić większą uwagę na mieszanie i suszenie.

Kremy
Czekoladowy: 
Śmietankę kremówkę podgrzewamy ale nie doprowadzamy do wrzenia (trzymamy na ogniu aż dookoła pojawią się bąbelki), zdejmujemy z ognia i wrzucamy podzieloną na kostki czekoladę i odstawiamy na 5 minut. Po tym czasie mieszamy dokładnie, aż powstanie gładka masa. Odstawiamy do wystudzenia i zgęstnienia (można włożyć na moment do lodówki, ale uwaga bo szybko zastyga).

Bananowy:
Banana miksujemy, dzielimy na pół. JednÄ… poÅ‚owÄ™ zagotowujemy z Å‚yżkÄ… cukru (aż zacznie lekko wrzeć). DrugÄ… poÅ‚owÄ™ miksujemy z żółtkiem i mÄ…kÄ… na gÅ‚adkÄ… masÄ™. Powoli dodajemy ciepÅ‚e do zimnego ciÄ…gle miksujÄ…c. NastÄ™pnie stawiamy znów na ogniu, zagotowujemy i odstawiamy do wystudzenia. MiÄ™kkie masÅ‚o ucieramy z cukrem pudrem na puszystÄ… masÄ™. Stopniowo, po Å‚yżeczce, dodajemy wystudzonÄ… masÄ™ bananowÄ… caÅ‚y czas miksujÄ…c aż uzyskamy gÅ‚adki krem. 

Kiedy makaroniki są już wystudzone a kremy gotowe, zabieramy się za nadziewanie. Odklejamy makaroniki od papieru i układamy spodem do góry. Na jedną część nakładamy łyżeczkę kremu (albo czekoladowego albo bananowego, kremów jest tyle, że idealnie starczają na przygotowaną porcję ciastek). Będziemy mieli połowę makaroników z kremem bananowym a połowę z czekoladowym. Ciastko z nałożonym kremem przykładamy ciastkiem bez kremu, składamy jak kanapki, i lekko dociskamy.
Gotowe makaroniki przechowujemy w lodówce, w zamkniętym pojemniku. Zauważyłam, że najlepiej jeśli nie leżą jeden na drugim, bo lubią wtedy rozmiękać, więc lepiej ułożyć je jeden obok drugiego. Najlepsze są na drugi dzień po przełożeniu.

Smacznego!

Jeśli makaroniki Wam się udały - gratuluję, jeśli nie - nie poddawajcie się i próbujcie znowu!

Chętnie zobaczę jak wyglądają Wasze makaroniki więc jeśli tylko macie ochotę to przesyłajcie do mnie swoje dzieła :)

3 komentarze:

Kopczyki Krecika

12/07/2015 Unknown 2 Comments

Nie wiem dlaczego ale drażni mnie trochę, że kopiec kreta jest kopcem dopóki ktoś nie zje pierwszego kawałka. Dlatego właśnie przyszedł mi kiedyś pomysł na malutkie kopczyki dla każdego. Mój tata nazywa je kopczykami Krecika, uważam, że to bardzo wdzięczna nazwa dlatego zostaje :) Kopczyki są nieco pracochłonne ale pyszne, wilgotne i piękne. Wszystkim bardzo smakują i robią wrażenie. Koniecznie spróbujcie!

Składniki: (na 18 babeczek)

  • 340 g mÄ…ki (2 szklanki)
  • 150 g cukru (3/4 szklanki)
  • 1,5 szklanki maÅ›lanki
  • 150 g masÅ‚a
  • 1 Å‚yżeczka proszku do pieczenia
  • 1/2 Å‚yżeczki sody oczyszczonej
  • 4 Å‚yżki kakao
  • 2 jajka
  • 1,5 banana
  • 1 Å›mietanfix
  • 350 ml Å›mietanki kremówki
  • 50 g gorzkiej czekolady
  • 3 Å‚yżki cukru pudru

Nagrzewamy piekarnik do 160 stopni z termoobiegiem. MÄ…kÄ™, proszek, sodÄ™ i kakao przesiewamy do miski. W drugiej misce ucieramy mikserem masÅ‚o z cukrem na gÅ‚adkÄ…, puszystÄ… masÄ™. NastÄ™pnie dodajemy po jednym jajku, miksujÄ…c dokÅ‚adnie po każdym dodaniu. Do tej masy dodajemy nastÄ™pnie na przemian suche, przesiane skÅ‚adniki z maÅ›lankÄ…, mieszajÄ…c Å‚yżkÄ… lub szpatuÅ‚kÄ…, do poÅ‚Ä…czenia. Ja robiÄ™ to w dwóch lub trzech turach. FormÄ™ na muffinki wykÅ‚adamy papierowymi foremkami, nastÄ™pnie wykÅ‚adamy ciasto po równo, tak aby powstaÅ‚o 18 babeczek. Gniazda powinny być prawie caÅ‚e wypeÅ‚nione ciastem. (JeÅ›li macie foremkÄ™ na 12 babeczek, upieczcie najpierw jednÄ… turÄ™ a nastÄ™pnie drugÄ…. Ja używam dodatkowo szeÅ›ciu silikonowych foremek na babeczki, żeby upiec wszystkie naraz, dobrze trzymajÄ… ksztaÅ‚t). Babeczki pieczemy przez okoÅ‚o 25 minut lub do suchego patyczka. Gotowe wyjmujemy z piekarnika i studzimy. 
Kiedy babeczki są już całkiem zimne, każdej z nich odcinamy kapelusz i kruszymy, żeby powstały okruszki do obsypania kopczyków.
Trzemy czekoladę na grubej tarce i odstawiamy. W osobnej misce ubijamy na sztywno śmietankę kremówkę. Najpierw ubijamy ją tylko troszkę, żeby lekko się ubiła, potem dodajemy śmietanfix z cukrem pudrem i ubijamy aż będzie sztywna. Na sam koniec wrzucamy startą czekoladę i delikatnie mieszamy.
Banany obieramy ze skórki, kroimy wzdłuż na pół i następnie na 18 części.
Na babeczkach z obciętymi kapeluszami układamy po kawałku banana, na to nakładamy łyżkę bitej śmietany (dosyć kopiastą łyżkę) i obsypujemy okruszkami, żeby w miarę szczelnie przykryły śmietanę. To najtrudniejsze zadanie, ale jak już się powiedzie, będziecie dumni ze swojego dzieła :)

Pyszne kopczyki Krecika gotowe, pozostaje tylko je spałaszować :)
Smacznego!


 Åšwietnie nadajÄ… siÄ™ do kawy! Nie sÄ… przesÅ‚odzone. W sam raz :)

2 komentarze: