Maliny lipcowo-sierpniowo-wrześniowe

10/04/2017 Unknown 6 Comments


Wakacje bezpowrotnie minęły, zaczyna się prawdziwa jesień (oby ta złota trwała jak najdłużej) a ja chciałabym dzisiaj wrócić z Wami do tych ciepłych, letnich dni i opowiedzieć Wam o wszystkim, co udało mi się odkryć, przeczytać i doświadczyć, i co okazało się prawdziwym hitem. Wakacyjno-wrześniowe inspiracje zaczynamy!


1. Sporo ostatnimi czasy dostałam książek kulinarnych i niekulinarnych, dużo też udaje mi się ostatnio czytać. Książką, która mnie totalnie pochłonęła jest "Food Pharmacy" autorstwa M. Clase i L. Nertby. Z początku myślałam, że to będzie po prostu książka o zdrowym odżywianiu, co wolno, czego nie itp. A tu okazało się, że jest to bardzo ciekawie napisana książka o tym co służy naszym jelitom :) Ogromnie wciągająca i z żartem napisana, a do tego tak po prostu, po ludzku, bez ogromnego ciśnienia, że czegoś absolutnie tknąć nie wolno. Niektóre zalecenia jak na razie są dla mnie nie do przejścia, ale ograniczyłam cukier (i jestem z siebie dumna!) i okresowy post też czasem udaje mi się wcielić w życie. Bardzo Wam tę książkę polecam.

2. Dostałam również książkę "Zielone koktajle - 365 przepisów", w której znajduje się cała masa przepisów i ciekawostek dotyczących koktajli, zarówno warzywnych jak i owocowych. Wypróbowałam już kilka przepisów i muszę przyznać, że bardzo mi smakowały, zamierzam od teraz częściej takie koktajle przygotowywać. Jedyne co mnie drażni to brak informacji o autorze, jakiejkolwiek. No ale cóż, nie można mieć wszystkiego :)
3. I ostatnia w dzisiejszym zestawieniu książka o jedzeniu to "Gotuj sprytnie jak Jamie" autorstwa Jamiego Olivera. Przyznam szczerze, że jeszcze nie zdążyłam wypróbować z niej żadnego przepisu natomiast bardzo ciekawe są wszelkie uwagi dotyczące tego jak wykorzystać resztki i jak się zorganizować, żeby nie marnować jedzenia. Mam z tym spory problem, czasem marnuję sporo żywności, dlatego mam nadzieję, że wskazówki Jamiego mi pomogą w ogarnięciu tego chaosu. Książka jest bardzo estetycznie wydana i przyjemnie się ją czyta.

4. A teraz czas na książkę zupełnie o czym innym. Czytanie książki Kasi Olubińskiej "Bóg w wielkim mieście" sprawiło mi dużo radości, skłoniło do refleksji i zatrzymania się choć na chwilę. Książkę czytało mi się bardzo przyjemnie, jest pięknie wydana a wywiady ze znanymi osobami dotyczące wiary i Boga jakoś tak napawają optymizmem i radością :) Czytaliście? Co sądzicie? Ja polecam, lekka a zarazem głęboka.

5. Mam we wrześniu urodziny i tym razem dostałam super prezent w postaci prenumeraty KUKBUKa :) Wiele razy Wam o KUKBUKu pisałam, nadal go uwielbiam, mimo, że pierwszy egzemplarz przyszedł do mnie nieco pognieciony... Ale nie zrażam się i czytam (i oglądam) zawzięcie :)

6. Wraz z nadejściem września rozpoczął się nowy sezon Bake Off - Ale ciacho!, który jak wiecie oglądam namiętnie. Sporo też się uczę oglądając i czasem próbując odtworzyć przepisy z programu jak na przykład ten na mini pavlovę z kremem mascarpone i owocowym :) Polecam serdecznie!

7. Pochwalić się Wam muszę też naszym tortem weselnym, przygotowanym przez Cukiernię Kwiatek. Wyszedł fantastyczny, być może jestem nieobiektywna, ale to jeden z tych tortów, które mi bardzo smakowały: świeży, niezapychający i piękny. Tort został przyozdobiony świeżymi kwiatami zgodnie z moimi zaleceniami i uwagami i baaaardzo mi się podobał. A Wy co o nim sądzicie? Podoba się Wam?
Zdjęcie tortu wykonali nasi fotografowie z justmarried
Zdjęcie pochodzi z mojego profilu na instagramie
8. I na koniec podsumowanie mojego projektu "ogródek". Doszłam do wniosku, że nie mam do ogrodnictwa serca i nie ma sensu dłużej się z tym męczyć, zwłaszcza, że zbiory są bardzo marne (ledwie 3 dynie i kilka cukinii). Dodatkowo psy rozgrzebały mi połowę grządki... Także ja z ogrodnictwem kończę przygodę, w przyszłym sezonie skuszę się pewnie tylko na zioła w doniczkach :) 

To już wszystkie moje inspiracje i polecenia. Znaleźliście u mnie coś dla siebie? A może chcecie się ze mną podzielić swoimi odkryciami? Chętnie poczytam! 


Zobacz także

6 komentarzy:

  1. Jaki mieliście piękny tort! Ciekawa jestem, czy Kukbuk jakoś ciągnie poziom, bo ja za każdym razem kiedy przeglądam go w sklepie mam wrażenie, że tylko coraz więcej w nim reklam... Książkę Kasi Olubińskiej przeczytałam do połowy. Pięknie wydana, tylko jakaś dla mnie powierzchowna. Ale ze mnie maruda! Natomiast Jamiego zazdroszczę. Kocham go i uwielbiam całym sercem. Daj znać, jak coś ugotujesz z tej książki :) Koniecznie!
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękujemy! Też mi się ogromnie podobał i był pyszny :)
      Wydaje mi się, że jeśli chodzi o KUKBUKa to zbliża się coraz bardziej do takich "ekskluzywnych" magazynów i dlatego tak dużo jest reklam na całą stronę (ostatnio mój mąż się ze mnie śmiał, że nie czytam tylko obracam kartki, ale przecież reklam czytać nie będę :P). Mimo tego i tak go lubię i nie znalazłam niczego kulinarno-kulturalnie lepszego. Może masz coś do polecenia?
      Co do książki Kasi to faktycznie, jest lekko powierzchowna, przez to łatwo się ją czyta pewnie :) Mnie napełniła jakąś taką radością i optymizmem :)
      Dam znać!
      Pozdrawiam serdecznie!

      Usuń
  2. Miksuj na zdrowie :) A autorem jesteśmy my: Zielone Koktajle :) Pozdrawiamy

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Będę! :)
      To w takim razie jakoś tak nie do końca chyba jasno to jest w książce napisane, bo miałam wrażenie, że jedna osoba, której nazwiska po prostu ktoś zapomniał wymienić :)
      Ale i tak nie przeszkadza to w korzystaniu z Waszej książki ile się da :)

      Usuń
  3. Tort był absolutnie strzałem w dziesiątkę- smak pozostał do dziś. Usilnie próbuję odnajwać go w świecie (przyznam, że nie idzie najlepiej, był NIEPOWTARZALNY bo Wasz).
    Tak patrzę na "Boga w wielkim mieście" i się boję, że się rozczaruję "estetyką", która nic więcej nie niesie...ale po Twojej recenzji dodałam do listy MUST READ

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję za tak miłe słowa :) Ogromnie się cieszę, że tort smakował (strasznie się tym stresowałam).
      A co do "Boga w wielkim mieście" to nie jest to jakaś bardzo głęboka i odkrywcza książka, ale przyjemna, ciepła i napawająca takim właśnie optymizmem :D
      Pozdrawiam serdecznie!

      Usuń